Dlaczego wygląd samochodu używanego to nie wszystko?

 

W branży motoryzacyjnej powiedzenie „wygląd to nie wszystko” jest jak najbardziej aktualne pomimo upływu lat. Używane samochody w prawdzie opierają swoją atrakcyjność i wartość na stronie wizualnej, ale o wiele istotniejsze jest ich wnętrze, dzięki któremu ta piękna fasada karoserii może stać się funkcjonalnym i komfortowym dodatkiem do naszego życie codziennego. Można się tu wręcz pokusić o stwierdzenie, iż przewaga wnętrza nad wyglądem jest w przypadku aut tak samo ważna, co w związkach partnerskich. W obu przypadkach towarzyszy nam ekscytacja i nie zwracamy uwagi na szczegóły. Kierujemy się chwilą… a potem za to płacimy.

Wejdź w skórę sprzedawcy

Dla sprzedającego samochód (i dla osoby umawiającej się na randkę) liczy się dobre przygotowanie. Nie zmieniamy jednak swojego charakteru, tylko dbamy o oprawę. Sprzedawca auta myśli więc w pierwszej kolejności o wyglądzie i prezencji ogólnej swojego pojazdu, a dopiero potem o jego sprawności. Skutek? Ogłoszenia dotyczą zwykle aut umytych, odkurzonych, świetnie pachnących i ogólnie błyszczących niczym nowy egzemplarz, który choć ma trochę na liczniku „nie wymaga wkładu finansowego”. Po co to wszystko, skoro i tak podczas jazdy próbnej mogą wyjść niedoskonałości?


Zrób dobre pierwsze wrażenie

Kupujący przymknie oko na mankamenty, jeśli samochód będzie dobrze się prezentował. Pierwsze wrażenie działa tu niczym różowe okulary – zwłaszcza kobiety mają tendencję do wyboru kierując się wyglądem auta, zamiast jego funkcjonalnością i faktycznym stanem technicznym. Gdzieś tam może kryć się burzliwa historia samochodu, jednak my dostrzegamy tylko błyszczący lakier i efekt nowości bez przetarć. Myślimy więc, że auto jest zadbane a więc bezpieczne, a potem okazuje się, że mechanik znajduje w nim usterkę za usterką, które w niedługim czasie mogą uziemić taki pojazd na dłuższy czas.


By okazja kupna nie rozpadła się jak domek z kart

Chcąc obejrzeć auto powinniśmy się do tego dobrze przygotować. O wiele łatwiej będzie nam, jeśli zapewnimy sobie wsparcie kogoś komu ufamy i kto będzie w stanie towarzyszyć nam podczas oględzin i służyć chłodnym umysłem. To właśnie ten obiektywizm jest najczęściej elementem, którzy dzieli nas od złej decyzji o zakupie. Jeśli dodatkowo taka osoba zna się na motoryzacji to tym lepiej. Inną opcją jest skorzystanie z usług eksperta, który dzięki doświadczeniu i wiedzy sam obejrzy interesujące nas auto i zda nam szczegółowy raport. Takich osób nie da się oszukać, czy omamić ładnymi słówkami. Dla kogoś kto liczy na sprawne auto będzie to spore ułatwienie – oraz oszczędność czasu, jeśli np. dojazd do sprzedającego mógłby być dla nas kłopotliwy.

 

2014-06-24 13_50_34-Wygląd to nie wszystko

 

redakcja