Gadżety motoryzacyjne są dla współczesnego kierowcy bardzo ważne. Traktuje się je jako dodatkowe wyposażenie, które zarówno ma ułatwić nam podróż, jak i wspomóc podczas nieprzewidzianych okoliczności. Są przydatne, ale mogą też nieść ze sobą pewne niebezpieczeństwo, jeśli nie wie się jak z nich prawidłowo korzystać. Technologia ma pomagać kierowcy, a nie utrudniać mu prowadzenie pojazdu, dlatego warto oswoić się z użytkowaniem tego, co wybieramy na swoje motogadżety. Prawidłowe ich użytkowanie to również gwarancja, że nie stworzymy zagrożenia dla innych podróżnych i uczestników drogi, a tego nie da się wycenić. My chętnie wam w tym jednak pomożemy, dlatego zapraszamy do lektury kolejnych akapitów tego tekstu-zestawienia.
Radio CB
Infrastruktura drogowa, umożliwiająca szybsze poruszanie się po naszym kraju, jest w Polsce wciąż rozwijana, co stwarza cały szereg możliwości dla określonej grupy motogadżetów. Może drogi ekspresowe i autostrady nie powstają tak szybko jak byśmy tego chcieli, jednak jakiś postęp można zanotować. Niektórzy kierowcy radzą sobie więc inaczej i chcąc uniknąć kary z przekroczenie prędkości korzystają z CB radia. Skutek? Jeśli nie otrzymają z niego informacji o patrolu to potrafią poruszać się w obszarze zabudowanym niczym na trasie ekspresowej. Gołym okiem widać tu niebezpieczeństwo, jakie niesie ze sobą takie podejście i lekkomyślność. CB radio bywa pomocne, ale też jest w stanie uśpić naszą czujność. Właściwie używane jednak:
– pozwala nam wcześniej dowiedzieć się o utrudnieniach na drogach oraz ich rodzaju,
– informuje o patrolach policji i zachęca do większej niż zwykle ostrożności,
– bywa przydatne, gdy potrzebujemy szybkiej informacji lub wskazówek dojazdu do celu,
– jest w stanie podnieść bezpieczeństwo, gdyż jego zasięg daje możliwość szybkiego wezwania pomocy w razie nieprzewidzianych zdarzeń na drodze.
Głównymi mankamentami jego posiadania są jednak rozpraszanie uwagi kierującego pojazdem i nierzadko zły montaż, który może okazać się groźny np. w sytuacji awaryjnego hamowania lub kolizji.
Tablet
Tablet to jednocześnie urządzenie mobilne i technologia pozwalająca na bardzo różnorodne użycie. Łączy się z Internetem, może służyć jako GPS, nagrywa filmy, robi zdjęcia, posiada pamięć mogącą pomieścić wiele filmów, utworów muzycznych i fotografii – krótko mówiąc podręczny komputer. Jednak wielu kierowcom to nie wystarczy i oprócz tabletu korzystają podczas jazdy również z uchwytu na telefon, wideorejestratora, czy osobnej nawigacji. Przednia szyba ma jednak swoje granice, a im więcej jej zakleimy tym trudniejsze będzie właściwe rozpoznanie sytuacji na drodze. Dlatego choć tablet może zastąpić nam nawigację i telefon to warto pamiętać, że gadżet ten odwraca również uwagę kierowcy i ogranicza jego widoczność, gdy przyczepimy go na przedniej szybie (lepszym dla niego miejscem jest konsola centralna).
Nawigacja i rejestrator jazdy
Oto kolejne przykłady tego, co może znaleźć się na przedniej szybie naszych samochodów. Popularność tych motogadżetów nie jest tajemnicą, gdyż pozwalają one szybko znaleźć drogę do celu i stanowią zabezpieczenie w razie kolizji z winy innych uczestników drogi. Każde z tych rozwiązań ma jednak swoje wady. W przypadku urządzenia GPS są to wprowadzenie w błąd kierowcy na skutek nieuaktualnienia przez niego danych urządzenia, ograniczenie widoczności, odwracanie uwagi i nieumiejętność korzystania ze wskazówek, co skutkuje stworzeniem niebezpieczeństwa na drodze. Rejestratory natomiast grzeszy głównie zaważaniem pola widzenia i skupianiem na sobie uwagi kierowcy (źle zamontowany może być też niebezpieczny w sytuacjach awaryjnych). Nawigacja ma jednak zalety, dlatego warto jej używać – ale z głową – chociażby do znajdowania najbliższych, potrzebnych usług na mapie (np. stacji benzynowej), czy sprawdzenia przybliżonego czasu jazdy do celu, co znacznie ułatwia planowanie podróży.
Uniwersalny zestaw ksenonów
Poprawienie widoczności podczas podróży swoimi czterema kółkami to oczywiście większe bezpieczeństwo dla kierowcy, pasażerów i innych użytkowników drogi. Fabrycznie montowane ksenony nie należą jednak do tanich rozwiązań, dlatego powstała moda na tańszy i uniwersalny zamiennik. Jak to ma się do rzeczywistego efektu? Bardzo słabo, gdyż taki gadżet to żarnik i przetwornica. Montaż ich oczywiście jest prosty, a światło efektowne, jednak… w kloszach zwykłych lamp rozchodzi się ono zupełnie inaczej oraz nie posiada homologacji (nic dziwnego, gdyż takie „lewe” ksenony oślepiają innych kierowców). Sprzedaż odbywa się jednak w pełni zgodnie z literą prawa, choć już wykrycie takiego uniwersalnego zestawu w pojeździe do tego nieprzystosowanym grozi grzywną i odebraniem dowodu rejestracyjnego (oczywiście po usunięciu ksenonów i przedstawieniu dowodu na ten fakt). Firmy ubezpieczeniowe również nie akceptują tego rozwiązania, więc mogą odmówić wypłaty odszkodowania. Nie warto więc dla mocniejszego strumienia światła narażać się na dodatkowe problemy oraz innych uczestników drogi na oślepienie – nie mówiąc już o tym, że chcąc być na czasie, wielu kierowców zapomina, że ksenony muszą mieć własne spryskiwacze.
Kubek termiczny zasilany elektrycznością
Kubków termicznych nie trzeba chyba nikomu przedstawiać, gdyż są dziś szalenie popularne. Kierowcy nie zawsze maja jednak czas, by odwiedzić stację benzynową i kupić sobie coś ciepłego do picia, dlatego taki motogadżet bywa przydatny – rozgrzewa zimą i pomaga walczyć z sennością i zmęczeniem. Ma on jednak swoje wady, a mianowicie:
– z uwagi na to, że podstawę kubka stanowi elektryczna grzałka wymaga on podłączenia do sieci elektrycznej auta, która jest przez to bardzo obciążona,
– niejednokrotnie zdarza się, że obciążenie instalacji elektrycznej prowadzi do uszkodzenia lub przepalenia się bezpiecznika,
– korzystanie z niego podczas jazdy również jest niebezpieczne (oderwanie ręki od kierownicy, chwilowa utrata koncentracji i przy większych prędkościach nie trudno o kolizję czy też wolniejszą reakcję na zagrożenie nawet w miejskim trybie przemieszczania się),
– wystarczy niespodziewane szarpnięcie, czy dziura na drodze by oblać się gorącym napojem, co dla kierowcy może skończyć się niekontrolowanym manewrem i stworzeniem niebezpieczeństwa dla innych użytkowników drogi.
Kompresor samochodowy 12 V
Wygoda uzupełniania ciśnienia powietrza w kołach oraz jego regularnej kontroli sprawia, że elektryczny kompresor powietrza, podłączany do samochodowej zapalniczki, cieszy się dużym powodzeniem jako motogadżet. Działa szybko, posiada manometr – nie może być lepiej, prawda? Łatwy w obsłudze, a dzięki temu, że nie wymaga siły fizycznej nadaje się również dla osób starszych, którym zwykłe pompowanie kół mogło by sprawić problem. Jednocześnie warto tu zwrócić uwagę na to, iż:
– najtańsze modele produkowane są niechlujnie i szybko się psują,
– wystarczy niedoinwestowany elektryczny kompresor powietrza, aby spowodować zwarcie i „usmażyć” bezpiecznik,
– nieprecyzyjny manometr w urządzeniu,
– brak blokady pompowania lub pozostawienie kompresora bez nadzoru jest w stanie wysadzić w powietrze oponę, co może być dużym zagrożeniem dla osób przebywających w pobliżu (nawet w obrębie kilkunastu metrów).