Co zrobić gdy było się świadkiem lub uczestnikiem wypadku?

 

Trudno doszukiwać się optymistycznych prognoz na przyszłość w lekturze policyjnych statystyk dotyczących bezpieczeństwa na polskich drogach. Teoretycznie liczba ofiar i ilość wypadków maleją w naszym kraju, jednak nie zmienia to faktu, iż jesteśmy w czołówce krajów europejskich, w których odsetek tego typu zdarzeń drogowych jest największy. Na poprawę bezpieczeństwa ma wpływ między innymi nowelizacje prawa drogowego. Z informacji uzyskanych dzięki życzliwości Komendy Głównej Policji dowiedzieliśmy się, że ograniczenie prędkości w terenie zabudowanym z 2015 r. przyniosło w czerwcu tego samego roku aż o 645 mniej wypadków niż w tym samym czasie w roku ubiegłym. Rośnie nasza świadomość zagrożeń czyhających na kierowców oraz poprawia się kultura jazdy, ale czy każdy wie, jak zachować się w sytuacji wypadku (niezależnie, czy jest jego świadkiem czy uczestnikiem)? Kilkadziesiąt tysięcy podobnych zdarzeń każe nam sądzić, że temat ten jest ważny, dlatego zapraszamy do lektury.

Przyczyny wypadków

W 2014 roku ankieta przeprowadzona przez Najwyższą Izbę Kontroli – wzięło w niej udział 719 policjantów polskiej drogówki – pokazała, co zdaniem funkcjonariuszy jest najczęstszą przyczyną wypadków na polskich drogach. W zestawieniu tym znajdziemy takie wskazania, jak:
– nieuwaga i spadek koncentracji,
– zmęczenie kierującego lub wręcz zaśnięcie za kierownicą,
– zły stan nawierzchni,
– niewłaściwie oznakowanie lub jego brak,
– zbyt duża prędkość oraz wymuszanie pierwszeństwa.
Oliwy do ognia dolewa tutaj raport Krajowej Rady Bezpieczeństwa Ruchu Drogowego z 2014 roku, w którym wskazano, że w przypadku aż 2225 ofiar wypadków miała swój udział zbyt szybka jazda. W zestawieniu tym zwracano szczególną uwagę na zderzenia czołowe, boczne, uderzenia w drzewa oraz zdarzenia z udziałem pieszych (573 ofiary) – czasem przez nieostrożność pieszego, czasem na skutek nieuwagi kierowcy.


Protokół postępowania

Aby każdy z uczestników drogowych miał świadomość tego, co powinien zrobić w razie wypadku oraz łatwo odnalazł schemat postępowania podczas tego typu zdarzeń, wszystko zostało zapisane w ogólnodostępnej ustawie „Prawa o ruchu drogowym”. Co ważne występują w nim pewne różnice, które dostosowane są do miejsca wypadku, gdyż inne wytyczne dotyczą dróż miejskich a inne autostrad. Wspólnym mianownikiem są obowiązki, jakie przypisane są zarówno do sprawcy wypadku, jak i osoby pokrzywdzonej. Warto również pamiętać, że wypadek drogowy jest czymś innym niż kolizja drogowa.

Po pierwsze – zachowaj spokój!

Choć ustawa nie mówi tego wprost, to nim podejmiemy jakiekolwiek działania powinniśmy opanować nerwy. Zimna krew to element, który podkreśla się przy każdym instruktażu tworzonym dla jednostek ratowniczych. Gwarantuje on sprawne działanie oraz oczywiście wpływa na bezpieczeństwo podczas prowadzenia akcji niesienia pomocy – np. poprzez odpowiednie oznaczenie miejsca, dla osób, które będą chciały również skorzystać z odcinka drogi, na którym wydarzył się wypadek. Spokój udziela się też innym uczestnikom, dlatego tym ważniejsze jest jego zachowanie.

Po drugie – zabezpiecz miejsce wypadku

Musisz działać szybko, ale też odpowiedzialnie, dlatego podczas zabezpieczenia miejsca wypadku kieruj się następującymi zasadami:
– nie przemieszczaj pojazdów, które brały udział w zdarzeniu (art.177 Kodeksu karnego obliguje uczestników do zachowania miejsca przestępstwa w stanie nienaruszonym, gdyż będzie to potrzebne do analizy policyjnej i zebrania materiału dowodowego),
– w pierwszej kolejności wyciągamy kluczyki ze stacyjki, zaciągamy ręczny hamulec i włączamy światła awaryjne,
– zabezpieczając miejsce wypadku wystawiamy trójkąt ostrzegawczy, zakładamy kamizelkę odblaskową (jeśli ją posiadamy),
– jako świadek wypadku można ustawić auto w sposób zapewniający bezpieczną osłonę poszkodowanym oraz kierować innymi uczestnikami, ostrzegając przed zagrożeniem i wskazując objazd,
– gdy miejsce jest zabezpieczone można przejść do udzielenie pierwszej pomocy (wcześniej mogło by to być niebezpieczne ze względu np. niewłaściwego oznakowania miejsca wypadku i braku widocznego ostrzeżenia dla innych uczestników ruchu drogowego).

Po trzecie – pierwsza pomoc

Nim skorzystamy z naszych umiejętności medycznych warto najpierw wykonać ocenę sytuacji oraz stopnia obrażeń, jakich doznali jego uczestnicy. Pozwoli nam to zarówno przekazać odpowiednie informacje służbom ratowniczym, które będą mogły wysłać odpowiednią ilość i rodzaj ambulansów oraz wozów strażackich, jak i uzyskamy wiedzę komu w pierwszej kolejności musimy pomóc. Podczas pomocy warto mieć ze sobą gaśnicę (do dławienia płomieni), apteczkę i coś, czym będzie można zbić szybę (oczywiście tak by nie wywołać dodatkowych obrażeń u osoby uwięzionej w środku pojazdu) oraz otworzyć drzwi w aucie poszkodowanym w wypadku. Najbezpieczniejsze jest wybicie jednej z bocznych szyb, gdyż rozsypują się one na małe kawałki podczas, gdy przednia jest klejona i pozostaje w całości nawet gdy zostanie uszkodzona. Nie zapominajmy jednak o swoim własnym bezpieczeństwie i jeśli obawiamy się o swoje zdrowie nie musimy wcale wykonywać wszystkich czynności ratowniczych. Jeśli jednak uda się nam otworzyć takie auto:
– blokujemy kierownicę,
– zaciągamy hamulec ręczny, wyciągamy kluczyki i rzucamy je na wycieraczkę przed przednim fotelem pasażera
– wyciągamy ostrożnie poszkodowanych i jeśli zachodzi potrzeba przystępujemy do resuscytacji (bądź szukamy osoby, która potrafi to zrobić).

Zgłoszenie zdarzenia służbom ratowniczym

Te numery telefonów powtarza się dziś niczym mantrę na każdym szkoleniu BHP, czy też na kursach nauki jazdy. Nie mamy zamiaru wyłamywać się więc z szeregu – zwłaszcza że stres towarzyszący wypadkom potrafi sprawić, że zapomnimy tych prostych ciągów cyfr – i przypominamy, iż możecie wtedy dzwonić pod 999, 998, 997 lub 112. Pod każdym z tych numerów przyjęte zostanie wasze zgłoszenie.

Wasze zgłoszenie powinno zawierać w takim przypadku: dane zgłaszającego, numer telefonu, miejsce zdarzenia wraz z podaniem możliwej trasy dojazdu, liczbę rannych, ich obrażenia oraz informacje na temat potrzebnych środków technicznych. Dodatkowo, nim służby ratownicze pojawią się na miejscu można również zebrać dane osób uczestniczących w wypadku oraz świadków zdarzenia. Jeśli to kto inny zajął się zbieraniem danych podajemy swoje personalia oraz ubezpieczyciela, gdzie posiadamy polisę OC (jeśli jesteśmy uczestnikiem wypadku). Sami natomiast możemy wykonać zdjęcia aut poszkodowanych oraz miejsca zdarzenia.

Podsumowanie – garść statystyk

Kiedy już wiemy co mamy robić w przypadku uczestnictwa w wypadku drogowym, warto w ramach podsumowania przyjrzeć się jeszcze statystykom Komendy Głównej Policji. Znajdziemy tu takie informacje, jak:
– trzykrotny wzrost liczby pojazdów mechanicznych na polskich drogach w ciągu ostatnich 20 lat (z 10 milionów do 26 milionów aut),
– większa ilość samochodów i innych pojazdów nie wiąże się jednak z większą liczba wypadków i ofiar śmiertelnych (różnica wynosi tu kolejno o 21 000 mniej zdarzeń i o 3800 mniej ofiar),
– rok 2015 zakończyliśmy z bilansem 32 701 wypadków i 2904 zabitych,
– rok 1994 to według statystyk czas, gdy na drogach zginęło 6700 osób, a wypadków było ok. 52 500,
– średnia zgonów w wyniku wypadku drogowego to w Polsce 8,3 na 100 000 (średnia unijna jest o trzy osoby niższa),
– gorsze statystyki od naszego kraju osiągają na chwilę obecną w Europie jedynie Łotwa, Rumunia, Bułgaria oraz Estonia.

 

redakcja