Kilkunastoletnie samochody to na wtórnym rynku motoryzacyjnym norma. Ofert jest cała masa, więc nie musimy daleko szukać, jednak o wiele większym wyzwaniem jest znaleźć taki egzemplarz, którego kupna nie będziemy żałować. Auto do kwoty 1500 zł nie zaoferuje nam wyposażenia dodatkowego, ale może przynieść ze sobą bezawaryjność. Jazda z punktu A do punktu B, niezależnie od odległości to jego główny cel. Może nie być ładny, ale silnik, zawieszenie, hamulce i kierownica muszą działać. Wszystko zależy od przebiegu oraz tego, czy zdążyła się już pokazać rdza. Choć części zamienne to nie problem, a niektórzy chwalą szczególnie konkretne modele lub marki, to wszystko sprowadza się tu często do stanu faktycznego.
Pogódź się z ty, że…
Szukając auta do 1500 zł musimy pójść na wiele ustępstw i pogodzić się w wieloma szczegółami. Do ścisłej czołówki należą tu:
– kanciasta bryła samochodu (a czego spodziewać się po egzemplarzy z lat 90-tych XX wieku?),
– niemodne wnętrze i toporna deska rozdzielcza,
– całkowity brak klimatyzacji, wspomagania i elektrycznych lusterek, czy regulacji fotela,
– daleko odbiegające od współczesnego standardu wyposażenie,
– elektronika ograniczająca się do kontrolek, radia i świateł.
Czy to w ogóle dobry pomysł?
Sprawne samochody w tym przedziale cenowym naprawdę istnieją. Ba, nawet 1000 zł często wystarcza, aby kupić auto w wersji bardzo surowej, ale które jeździ i nie boi się przeglądu. Pytanie brzmi czy to doby pomysł? Warto podejść do rozważań od strony kosztów eksploatacji i naprawy. Tani kupić, tanio naprawić, ale często koszt wizyty u mechanika jest tu znacznie większy niż wydaliśmy na pojazd, co zdarza się w przypadku tak wiekowych modeli wręcz notorycznie. Jeśli pomyślimy o tym, że im starsze auto tym jego konstrukcja więcej przeszła, to nagle widmo korozji, wycieków z silnika, luzów w zawieszeniu, czy wymiany podzespołów oraz usuwania usterek może nas bardzo szybko zniechęcić.
Jak rozpoznać okazję wśród starych aut?
Okazja to w przypadku samochodów używanych właściwe słowo. Nic dziwnego, że każdy spotkał się kiedyś z tym truizmem, skoro na naszym rynku jeździ tyle wiekowych modeli, a jak możemy się przekonać, nie zawsze są one takie, jakie chcielibyśmy mieć w swoim garażu. Wiele już na pierwszy rzut oka jest zmęczonych służbą, inne nie chcąc nam robić przykrości i czekają z tą wiadomością, co dzieje się nierzadko w najmniej odpowiednim momencie. Kilkunastoletniego auta, jak radzą eksperci, nie powinno się więc szukać wśród ogłoszeń internetowych, gdyż w Sieci wszystko pretenduje do miana „super okazji”. Jeśli się więc odrobinę znamy na używanych samochodach to kolejne nieudane oględziny auta „bez wkładu finansowego” mogą nas szybko zniechęcić. Na nic zda się również pójście za echem mitu, że najlepsze okazje to tylko u starszego pana, który z pobudek zdrowotnych musi zrezygnować z jazdy swoim ukochanymi czterema kółkami. Rzeczywistość jest tu smutna, ale… okazja wśród samochodów używanych za 1500 zł właściwie może się nie zdarzyć, kiedy akurat będziemy szukać czegoś dla siebie. Rozpoznacie ją jednak nie po karoserii, ale po silniku i działaniu innych układów – to właśnie one mogą uczynić z auta w którym warstwa ochronna lakieru zaczyna się łuszczyć, i sprawią że dokładanie do pojazdu będzie o wiele mniej bolesne lub nawet przez dłuższy czas niekonieczne. Nasza rada? Poczekać, dozbierać i kupić coś młodszego – w ogólnym rozrachunku i tak wyjdzie to w większości przypadków taniej.