Auta powypadkowe są dużą częścią rynku wtórnego samochodów. Niektórzy podchodzą do nich jak pies do jeża, jednak nie zawsze jest to usprawiedliwione. Taki pojazd jest w końcu bardzo tani, a jego niedoskonałości wcale nie muszą czynić go bezwartościowym. Trzeba tylko wiedzieć, na które z nich można sobie pozwolić, a które powinny zniechęcić nas do zakupu.
- Nowy lakier – tak, jeśli lakierowanie było dobrze zrobione
- Zmatowiały lakier – tak, jeśli ma właściwą grubość
- Unikamy aut z prostowanymi elementami nośnymi
- Samochód ma części ze starszych aut? Lepiej dać sobie spokój
- Zarysowania nie powinny być dużym problemem
- Sprawdź, czy elementy nośne i konstrukcyjne są w dobrym stanie
- Na aucie widać ślady korozji? Lepiej je skreślić
- Auto ma instalację CAN? Sprawdź wiązki elektryczne!
- Wymiana uszkodzonych szyb jest tania, ale zwróć uwagę na sąsiednie elementy
- Sprawdź przerwy między częściami karoserii
- Rozsądek i intuicja
Nowy lakier – tak, jeśli lakierowanie było dobrze zrobione
W pierwszej kolejności warto przyjrzeć się lakierowi. To, czy auto było ponownie lakierowane, można poznać po grubości powłoki. Pierwotnie wynosi ona od 80 do 150 mikrometrów, natomiast jeżeli jest grubsza, oznacza to, że był nakładany nowy lakier.
Jeżeli miało to miejsce, warto dokładnie zbadać sposób lakierowania. Sprawdźmy, czy na krawędziach elementu nie są widoczne ślady lakierowania. Jeżeli ich nie stwierdzisz, prawdopodobnie nie musisz się obawiać o trwałość lakieru. Natomiast uskoki lakieru bezbarwnego na krawędziach stanowią już powód do niepokoju. Auto lepiej jest sobie odpuścić, jeżeli przykładając do niego miernik stwierdzisz, że właściwie na całym aucie jest dodatkowa warstwa lakieru.
Zmatowiały lakier – tak, jeśli ma właściwą grubość
Jeżeli zauważysz, że w pewnych miejscach nadwozia lakier jest zmatowiały, nie musi być to koniecznie powodem, by spisać pojazd na straty. Koniecznie jednak sprawdź, czy powłoka lakieru w tych miejscach ma prawidłową grubość (minimalnie 100 mikrometrów). Jeżeli jest cieńsza, możesz zapomnieć o polerowaniu bez ujrzenia gołej blachy. W takim przypadku koszty ponownego lakierowania będą tak duże, że naprawdę lepiej sobie darować.
Unikamy aut z prostowanymi elementami nośnymi
Niestarannie wyprostowane elementy nośne są jednym z najbardziej dających do myślenia znaków ostrzegawczych. To w końcu mankament bardzo łatwo widoczny, dlatego jeżeli sprzedawca go nie naprawił, nie raczył nawet zadbać o pozory. Jak zatem wtedy mogą wyglądać mniej rzucające się w oczy elementy?
Samochód ma części ze starszych aut? Lepiej dać sobie spokój
Często zdarza się, że właściciele w trakcie powypadkowej naprawy oszczędzają na częściach, wybierając podzespoły z aut o wiele wyższym przebiegu. Sprawdzając auto, koniecznie sprawdź, czy daty umieszczone na zamontowanych częściach zgadzają się z rokiem produkcji auta. Jeżeli zauważysz, że np. wszystkie chłodnice są starsze niż same auto, lepiej od razu podziękuj sprzedawcy.
Zarysowania nie powinny być dużym problemem
Zarysowania na nadwoziu nie powinny być szczególnym powodem do niepokoju. Tego rodzaju niedoskonałości można usunąć nawet samodzielnie bardzo niskim kosztem. Jednak nawet jeśli niezbędna będzie wizyta u lakiernika, nie poniesiemy raczej kosztów wyższych niż 800 zł za jeden element.
Sprawdź, czy elementy nośne i konstrukcyjne są w dobrym stanie
Nie możemy zaniedbać oględzin elementów nośnych i konstrukcyjnych. W powypadkowych autach często noszą one wyraźne ślady napraw. Zły stan tych elementów objawia się takimi „przyjemnościami” jak skrzypienie przy wjeżdżaniu na krawężnik lub jeździe na nierównej drodze.
Na aucie widać ślady korozji? Lepiej je skreślić
Widoczna na aucie nawet miejscowa korozja jest wystarczającym powodem, by je sobie darować. Jeżeli zobaczycie rdzę np. na nadkolach, istnieje dużo prawdopodobieństwo, że po bliższych oględzinach odkryjecie jeszcze więcej ośrodków korozji. Jest to sygnał, że auto zostało niestarannie naprawione, a jego odnowienie po prostu się nie opłaca.
Auto ma instalację CAN? Sprawdź wiązki elektryczne!
Elementem, na którego naprawie kierowcy często oszczędzają, są wiązki elektryczne. Są one bowiem dosyć drogie, jednak dla aut posiadających instalację CAN są absolutnie kluczowe. W ich przypadku uszkodzone wiązki powodują przekłamania w przesyłach danych. Jest to powodem ciągłych problemów z autem, których przyczyna może być ciężka do zidentyfikowania.
Wymiana uszkodzonych szyb jest tania, ale zwróć uwagę na sąsiednie elementy
Wymiana szyb, na których powierzchni znajdują się pęknięcia, nie jest zwykle bardzo droga. Samo lekkie uszkodzenie szyby nie jest więc powodem, by skreślić pojazd. Należy jednak przy okazji sprawdzić też, czy uszkodzeniu nie uległy również pobliskie elementy.
Sprawdź przerwy między częściami karoserii
Rozległość uszkodzeń możesz ocenić na podstawie przerw między częściami karoserii. Jeśli zaobserwujesz, że na całym nadwoziu są one nierówne, uszkodzenie było naprawdę poważne, a do tego jeszcze niestarannie naprawione. Jeżeli jednak źle przylega tylko jeden element, istnieje prawdopodobieństwo, że nie będzie dużego problemu. W dalszym ciągu jest to jednak znak ostrzegawczy.
Rozsądek i intuicja
Jak widać, istnieje duża ilość często występujących w powypadkowych autach mankamentów, które nie są jeszcze powodem, by zrezygnować z zakupu. Jednak jeżeli zauważysz ich kilka, powinieneś przemyśleć decyzję o nabyciu auta szczególnie wnikliwie. Koniec końców często trzeba zdać się na intuicję i zdrowy rozsądek.