Umowa kupna-sprzedaży to często formalność, którą trzeba załatwić. Wielu kupujących nie zdaje sobie jednak sprawy, jak istotna jest ona z punktu prawa oraz ewentualnego dochodzenia odszkodowania, jeśli Sprzedający dopuścił się nieuczciwości. Nieznajomość przepisów nie zwalnia z konieczności przestrzegania ich, tak samo więc brak zorientowania w temacie zapisów umieszczanych w umowie kupna-sprzedaży samochodu nie usprawiedliwia podpisania niekorzystnego dla nabywcy dokumentu. Handlarze uwielbiają wykorzystywać niewiedzę Kupujących – chcą oni uniknąć ewentualnego zwrotu pieniędzy, odszkodowań oraz maksymalnie wydłużyć proces dochodzenia w przypadku wysunięcia pod ich adresem roszczeń. Poniżej znajdziecie kilka przykładów, jak takie umowy mogą wyglądać i na co warto zwrócić w nich szczególną uwagę.
Na tym przykładzie widzimy (paragraf 4), że odmówiono Kupującemu praw do rękojmi na podstawie umowy, a więc dochodzenia roszczeń z tytułu wad odkrytych po zakupie konkretnego samochodu używanego. Natomiast w punkcie 9 mamy zapis o konieczności zachowania formy pisemnej w przypadku modyfikacji umowy – jeśli dodatkowo cena została na niej zaniżona, a stan techniczny przekłamany, to dochodzenie praw i odszkodowania może być bardzo utrudnione.
Jak widać na powyższym wzorze – można było go znaleźć na pewnym portalu ogłoszeniowym – punkt 4 umowy sugeruje wyłączenie praw kupującego do rękojmi. Obecnie zapis ten został poprawiony jednak wielokrotnie spotykaliśmy się podczas naszej pracy z podobną treścią w innych plikach pobranych z Internetowych portali i stron z ogłoszeniami.
A oto przykład wykorzystania pieczątek w celu zdyskredytowania praw Kupującego do roszczeń z tytułu ukrytych wad i przekłamań dotyczących stanu technicznego pojazdu. Ich wykorzystanie jest bardzo często odwlekane do momentu, kiedy umowa jest już podpisana, a pieniądze przekazane – przybija się je dopiero po dopełnieniu formalności. Wielu kupujących nie zwraca na ten fakt uwagi, a szkoda, gdyż taki zabieg wyłącza automatycznie ich prawo do rękojmi. Po co? Oczywiście by utrudnić proces dochodzenia roszczeń względem sprzedającego. Warto również nadmienić, że nawet jeśli takie niedopatrzenie się wydarzy osobie prywatnej, a kupuje ona samochód od przedsiębiorstwa, to zapis ten jest niezgodny z prawem i może być podstawą do wszczęcia postępowania o odszkodowanie (wielu kupujących rezygnuje jednak z tego oraz nie zasięga w tym celu porady prawnej, co pozwala na rozwój procederu).